Wspomnienia Babci Janiny
Wywiad przeprowadzony przez Dawida Rżanka z kl. IV b z babcią Janiną.
Dawid: Babciu powiedz mi, w którym roku poszłaś do szkoły?
Babcia: Do szkoły Dawidku poszłam w 1945 roku.
D: Kto był wtedy dyrektorem szkoły?
B: Dyrektorem szkoły był Józef Feja.
D: Kto był wychowawcą Twojej klasy?
B: Była to pani Franciszka Morawiec.
D: Jakich przedmiotów uczono w szkole?
B: Uczyliśmy się języka polskiego, matematyki, WF, religii, geografii, przyrody i języka rosyjskiego.
D: Jak wyglądała szkoła?
B: Szkoła była dość duża. Na dole był korytarz, gdzie po jednej i drugiej stronie znajdowały się po dwie klasy. Na górze była jedna duża klasa, taka jak dwie na dole oraz jedna mniejsza.
D: Babciu, a powiedz mi jak wyglądały klasy w środku?
B: Klasy były duże. Znajdowały się w nich trzy rzędy ławek, tablice były na stojaczkach i duży piec kaflowy.
D: Piec kaflowy był w klasie?
B: Tak, Dawidku. Dawniej nie było grzejników ani pieca centralnego.
D: Jak wyglądały ławki?
B: Ławki były drewniane i miały kałamarz na atrament.
D: W jakim miejscu znajdowała się dawniej szkoła?
B: Na ulicy Kolejowej, gdzie jest teraz Gminny Ośrodek Kultury.
D: Czy w szkole znajdowała się sala gimnastyczna?
B: Nie było sali gimnastycznej. Mieliśmy podwórko, na którym graliśmy w piłkę.
D: Jak wyglądały przerwy w szkole?
B: Pierwsza przerwa była najkrótsza. Około godziny 11 przerwy trwały po 25 minut. W ich trakcie bawiliśmy się.
D: Ile trwały lekcje?
B: Lekcje trwały po 45 minut.
D: Dziękuję Ci babciu za tyle informacji.
B: Nie ma za co Dawidku. Opowiedziałam Ci tyle ile pamiętałam.