Ambicje- dziecka czy rodzica? Kilka zdań, które mają pobudzić nas - rodziców do refleksji.
Każdy rodzic chce dobrze dla swojego dziecka, marzy o jego bezpiecznej przyszłości, sukcesach i szczęściu. Niejednokrotnie jednak, kiedy zatrzymamy się na szczegółowej wizji tego szczęścia, pojawia się kłopot, bo okazuje się, że plany nasze i naszego dziecka dotyczące jego przyszłości całkowicie się rozmijają.
W przypadku dzieci myślenie o przyszłości jest trudne. Niewielu z nastolatków ma sprecyzowane plany na przyszłość. Wśród maturzystów, tylko nieliczna grupa ma sprecyzowane plany na przyszłość. Młodzi ludzie szukają swojego miejsca na Ziemi i obszaru rozwoju, który zapewni im poczucie szczęścia. Poszukiwania właśnie są wyrazem ich ambicji, żeby decydować o sobie i żeby kształtować swoje życie po swojemu. Pozwólmy dziecku przeżywać swoje życie i wspierajmy w rozwijaniu inteligencji emocjonalnej i społecznej, otwierajmy dziecko na różnorodność wyzwań przyszłości.
My rodzice powinniśmy cieszyć się szczęściem naszych dzieci, nawet jeśli obszar życia, w którym to szczęście znajdują, jest zupełnie inny od naszych wyobrażeń. Pamiętajmy zatem, że dzieci nie wychowujemy dla siebie. Dzieci wychowujemy dla nich samych i dla świata.
Jeżeli one będą szczęśliwe, odnajdą w życiu to miejsce, w którym chcą być, to nie tylko odniesiemy sukces wychowawczy, ale damy dzieciom szanse na przeżycie życia zgodnie z ich potrzebami i marzeniami. A, co jeśli nie będą szczęśliwe? To będziemy blisko i będziemy je wspierać. Ale dzieci wciąż będą mieć pewność, że życie jest w ich rękach i to one mogą je kształtować tak, jak chcą i potrafią,
Opracował pedagog szkolny - Dorota Karp, na podstawie artykułu umieszczonego w Librusie przez panią Marię Tuchowską pt „Ambicje- dziecka czy rodzica?”